Darks Venoms Warriors

Forum Dla Prawdziwych Wojowników


#1 2009-08-10 19:59:12

Yoshiro

Mistrz

12679968
Zarejestrowany: 2009-08-10
Posty: 5
Punktów :   

Opowiadanie Yoshiro

Dawno temu na południu Margonem mieszkała pewna Amanda Tenons - dziewczyna o pięknych włosach, dużych błękitnych oczach i pulchnych, różowych polikach. Była pełna pasji i poczucia humoru, lecz miała ona jeden problem, którego nigdy nikomu nie wyjawiała... Zawsze co wieczór szła do lasu z wielkim workiem i nigdy nie wracała.
Obok domu Amandy mieszkał chłopczyna imieniem Alien. Był to pogodny i tajemniczy człowiek. Obserwował on wyprawy Amandy i wciąż dręczyły go te pytania:
'Gdzie ona idzie?',
'Po co tam idzie?',
'Czemu nigdy nie wraca?'.
Pewnego wieczoru Alien postanowił udać się za przepiękną dziewczyną. Gdy ujrzał, że wychodzi ona z domu czym prędzej udał się za nią. Amanda weszła do lasu, a Alien od razu za nią. Ku jego zdziwieniu nigdzie jej nie dostrzegł. Przestraszony zaczął się rozglądać, nagle poczuł silne uderzenie, zrobiło mu się słabo. Nie zdążył pomyśleć 'Co jest?', umarł...
Nad ranem znalazł go przejeżdżający tamtędy detektyw. Wziął Aliena do auta i zawiózł na komisariat policji. Policjant stwierdził, że Aliena mógł zaatakować napotkany w lesie zwierz. Lecz detektyw miał inne zdanie. Postanowił udać się w miejsce gdzie znalazł Aliena, wszedł do lasu i zaczął bacznie się rozglądać. Popatrzył na ślady znajdujące się na ziemi. Po dłuższej chwili namysłu, detektyw stwierdził iż ofiara nie była w lesie sama. Znalazł odcisk buta prowadzący w głąb lasu. Postanowił udać się w stronę śladu. Droga była długa lecz wreszcie doszedł do końca tropu. Podniósł oczy i ujrzał szczątki starego obserwatorium Astronomicznego. Powoli zaczynało się ściemniać. Detektyw Hans postanowił ukryć się w pobliskich krzakach i obserwować to tajemnicze miejsce. Dochodziła godzina 23:00 gdy nagle detektyw ujrzał światło latarki, a po chwili postać idącą z wielkim workiem. Uważnie obserwował osobę gdy nagle światło latarki zaświeciło mu prosto w oczy...
Hans bez namysłu zamknął oczy. Gdy znów je otworzył postaci nie było. Detektyw nie chciał wracać, postanowił rozejrzeć się po lesie. Zaczęło świtać. Szukał poszlak, chodził gdy nagle natknął się na stare mieszkanie przypominający dom z horroru. Hans nie poddawał się, postanowił wejść do środka. Podszedł, otworzył drzwi i znieruchomiał. Po chwili zrobił krok, potem drugi, trzeci gdy nagle rozległ się huk. - Aaaa! - Wykrzyknął detektyw. - To tylko drzwi - odetchnął. Szedł dalej starając się nie zatrzymywać, podłoga wydawała straszne dźwięki. Hans nie przestawał być czujny. Doszedł do wręcz upiornej kuchni, było w niej coś co odpędzało detektywa, lecz nie odszedł. Wszedł do niej bez większego namysłu, drogę przerwała mu ogromna dziura w podłodze, z której wydobywał się okropny zapach. Hans z zaciekawieniem zajrzał do niej, była głęboka, nie było widać dna... Patrząc w dół mężczyzna zamyślił się i nie usłyszał nadchodzącej osoby...
Wglądając w przepaść detektyw starał się zobaczyć dno, gdy nagle zatrzeszczały zza jego pleców panele. Czym prędzej obrócił się, lecz nikogo nie ujrzał. - Z tym domem kryje się jakaś zagadka - powiedział, wtedy spoglądnął w okno i zobaczył, że nastała noc. - To niebezpieczne iść tak daleko do miasta, Hmm ale z drugiej strony strach tu zostać - pomyślał. - Ehhh.. zostaję! Może dowiem się czegoś ciekawego - myślał dalej. Był bardzo śpiący, rozłożył kurtkę na podłodze w kącie i czym prędzej zasnął. Gdy rano się obudził nie spostrzegł nic niezwykłego. Postanowił wejść do łazienki. Gdy tylko otworzył drzwi dech mu w piersiach zaparło. Ściany były całe w kroplach krwi i napisach, detektyw z ciekawości postanowił przeczytać malowidła na ścianach. Zląkł się gdyż było tam napisane: " Nigdy nie wyjdziesz stąd żywy... Albowiem twa dusza opuściła cię a twe ciało należeć będzie do mnie". Detektyw postanowił jak najszybciej opuścić ten straszny dom. Gdy tylko wyszedł na korytarz w oknie ujrzał osobnika zbliżającego się w stronę domu. Hans postanowił uciec na górę, wszedł do pierwszego pokoju i czym prędzej schował się pod łóżko. Po chwili usłyszał huk zamykających się drzwi. Ktoś wszedł do środka rudery. Tajemniczy osobnik zaczął wchodzić po schodach na górę, wszedł do pokoju, w którym znajdował się Hans. Stanął i stał. Detektyw starał się jak najmniej oddychać. Schylił lekko głowę i ujrzał nogi osobnika. Tajemniczy człowiek stanął przed łóżkiem, kucnął, i już miał zajrzeć pod łóżko gdy nagle upadł. Upadł na ziemię i nie oddychał. Przestraszony detektyw zemdlał.





Mam Nadzieje że się Podobało.

Offline

 

#2 2009-08-11 12:32:23

232333

Mistrz II

Zarejestrowany: 2009-08-10
Posty: 4
Punktów :   

Re: Opowiadanie Yoshiro

ehe zajefajne xD

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fps.pun.pl www.sm2013.pun.pl www.fsm.pun.pl www.bezdechowcy.pun.pl www.rodowody.pun.pl